Podobno najpiekniejsza swiatynia w Korei.
Rzeczywiscie bylo co podziwiac. Malowniczo polozona w gorach, czesto chowa sie w mgle pokazujac tylko zarysy dachow. W srodku chowa skarb - najwieksze zachowane w calosci dzielo buddyjskie, Tripitaka, zapisane na 81 tysiacach drewnianych tabliczek. W calosci zrozumiale i bezbledne.
Niestey pogoda nie dopisala, lalo straszliwie przez calutki dzien.
Tripitaka przechowywana jest w specjalnie zbudowanych budynkach, oddzielonych od reszty dla ochrony przed pozarem.
Podobno najpiekniejsza swiatynia w Korei.
Rzeczywiscie bylo co podziwiac. Malowniczo polozona w gorach, czesto chowa sie w mgle pokazujac tylko zarysy dachow. W srodku chowa skarb - najwieksze zachowane w calosci dzielo buddyjskie, Tripitaka, zapisane na 81 tysiacach drewnianych tabliczek. W calosci zrozumiale i bezbledne.
Niestey pogoda nie dopisala, lalo straszliwie przez calutki dzien.
Stropy swiatyni takie same (jak na moje nieprofesjonalne oko) jak w calej Korei.
Dzien porzadkow. Tutaj panie poleruja naczynia na ofiare dla Buddy.
No comments:
Post a Comment