Saturday 31 May 2014

Gwiazda

Towarzystwo siedzialo w restauracji. Milla odeszla od stolika, zeby zobaczyc uliczne przedstawienie...










Thursday 29 May 2014

Powrot do HK

Zaskakujace, ile zalezy od puntu widzenia. Tym razem Hong Kong byl cudownym miejscem, gdzie mozna bylo zgubic sie w naturze, chodzic po gorach i nie widziec ludzi. Bylo chodno i wcale nie wilgotno.


chociaz momentami padalo.


Znalezlismy nawet gejzery.



Kopalnie zlota.




Kobieta - Atlas.





Sunday 11 May 2014

Po raz pierwszy

Omowienie strategii przed startem.


Dumny z bransolety do mierzenia czasu.


Swietne miejsce startowe.




Do pierwszej trojkatnej boji i spowrotem. Mamusie plywaly do trzeciej trojkatnej i spowrotem, cztery razy.


Sunday 4 May 2014

Lazarus Island

W poszukiwaniach horyzontu.





Poplynelismy na wyspe - "tropikaly raj, zeby wrocic na lono natury w odleglym od zgielku zakatku". Bardzo odlegle to miejsce nie bylo, a betonowe brzegi nie dawaly odczuc bliskosci natury.


Wyspa byla do lat 40 wykorzystywana jako miejsce do kwarantanny dla imigrantow z Chin, a potem az do lat 70 jako miejsce lecznia uzaleznionych od opium.



Kilka takich domkow to wszystko co zostalo ze starej zabudowy.


Znalezlismy sobie plaze, cala dla nas.







Male nozki byly zmeczone odkrywaniem wyspy, wiec Milla usiadla sobie i nie mogla juz isc.


Ostatnie km do lodki bieglismy, zeby zdazyc przed ta chmura.