...chcielismy isc do awiarium, podobno najwiekszego na swiecie. Po drodze znalezlismy wielki plac zabaw i z niego zkorzystalismy (Oskar korzystal z placu zabaw a my ze spokoju), i jak to czesto bywa, jak juz dotarlismy do ptaszkow wszystko bylo juz zamkniete..
Milla lezala zachwycona i z niedowierzaniem patrzyla sie na wyczyny swojego braciszka
No comments:
Post a Comment