Monday 15 March 2010

Jesszcze zaleglosci - Al Ain

W Emiratach chcielismy zobaczyc cos wiecej niz Abu Dhabi. Wybor padl na Al Ain, oaze na granicy z Omanem.

Cala droga od Abu Dhabi do Al Ain to 135km autostrady przez pustynie. Na horyzonce nie ma nic oprucz piasku, czasem widzielismy wielblady. Ale po obydwu stronach drogi posadzone byly palmy i kwiaty, przez cale 135km, oczywiscie nasztucznej glebie i sztucznie nawadniane. Stosunkowo niedalego Abu Dhabi byly tez farmy gdzie hoduje sie wielblady i owce - a obok nich osiedla zbudowane z blachy falistej i kartonu, prosto na goracym piasku. Mieszkaja w nich ludzie ktorzy buduja Abu Dhabi za okolo 10 dirhamow za dzien (1€), a wode kradna z wodociagow dla wielbladow...

Samo Al Ain wyglada zupelnie przyjemnie. Takie sobie Krzeszowice na pustyni, bezpretensjonalne miasteczko. Jedyna roznica to ze w centrum jest gaj palmowy a w nim pieknie spiewajace ptaki.





No comments:

Post a Comment