Kiepsko z internetem na tej naszej wysepce. Pozatym ekran od naszego komputera nie przezyl kapieli, wie zdjec na pewno przez chwile nie bedzie.
Q kazdym razie wszystko jest dobrze, wysepka slizna, spokojna i baardzo ciekawa. LUdzieie mieszkaja tu z chatkach z bambusa i trzcimy, jedza ryz, kokosy, banany i ryby w rozych kombinacjach na kazdy pozilek. Sa przemili.
Tak wiec siedzimy sobie pod parasolami pijac soki bananowo kokosowe, kapiemy sie na zmiane w basenie i w morzu. Oskar przez dzien spi na lezaku pod palma i czekamy az Jacek wrozi ze swojego kursu nurkoawnia.
Jutro wynajmujemy lodke i plyniemy na druga strone wyspy zobaczyc las namorzynowy i rafe (tym razem Jacek zostanie na lodce pilnowac Mi i Os a ja bede plywac). Pojutrze wracamy na Bali, chyba wynajmiemy auto i pojezdzimy sobie dookola.
Przepraszam za wszystkie bledy, ale nie wzielam okularow i pisze po omacku..
No comments:
Post a Comment