Zaczelo sie od tego, ze morze wyrzucilo cos na brzeg.
Oskar zajal sie tym. Od razu wiedzial co trzeba zrobic.
Od dzisiaj jestesmy szczesliwymi posiadaczami palmy. Jak przyjedziemy tu nastepny raz bedziemy mogli pic pina colada z mlekiem kokosowym z wlasnej palmy!
No comments:
Post a Comment