Jaskinie sa dwie. Jedna wybetonowana z hinduskimi swiatyniami wewnatrz, masa sklepikow z odpustowym kiczem. Druga ciemna, pelna nietoperzy i interesujacych zwierzatek.
Milla miala konkurencje jezeli chodzi o banany.
Wejscie do jaskini. Zawsze do tej pory laczylam spaleontologie ze zchodzeniem w dol.
Te miny to protest przeciwko ilosci schodow.
Hindusi smaruja sobie ogolone glowy jakims zoltawym proszkiem, wie ktos co to jest?
No comments:
Post a Comment