Wiekszosc dnia spedzil z pszczolka Maja, teletubisiami i Mowglim, a Milusia na probach wspinania sie na jego krzeslo. I udalo sie! Nie weszla, ale stanela! Po raz pierwszy o wlasnych silach. Szkoda ze nie ma zdjecia, ale cos mi powiedzialo ze wazniejsze bylo biec ja lapac...
Nowy naglowek - widok z naszego pokoju na Nusa Lembongan w Indonezji. Brakuje mi tych dni spedzanych od switu do wieczora w kostiumie kapielowym.
No comments:
Post a Comment