Wednesday 21 April 2010

Kyoto

Jednak poszlismy ogladac swiatynie, lazilismy po deszczu przez 3 godziny. Na szczescie mamy parasole, ktore dostalismy w Osaka od jakiejs milej pani.

Bylismy w kompleksie Daitokuji, 24 swiatynie jedna obok drugiej. Przepiekne ogrody, bardzo rozne, niektore wygladaja jak lasy, w innych sa tylko mchy i kamienie, w jeszcze innych woda i kwiaty. W jednej swiatyni bylo pusto i wiec pomyslelismy ze wypuscimy Oskara zeby sobie pobiegal (przez caly czas siedzial grzeczniutko w nosidelku). Wszedzie pusto tam bylo, w czwartym pokoju byla polka, na polce jakas stara malowana wydmuszka... Uslyszelismy tylko "o! jajo bylo puste i sie jozbilo.."

1 comment:

  1. fotona så fina . Jag är så över lycklig för er skull. Barna är så söta. Den lilla blev större och tjockare . Tack för skickat linken. Ha det bra och ta hand om er.Vän Sherab

    ReplyDelete