Monday 28 June 2010

oczyszczamy sie w swiatyni Golgulsa

Pojechalismy pomieszkac troche z mnichami w swiatyni w gorach. Malo to jest kompatybilne z dziecmi, ale udalo sie, maluchy staly sie maskotkami, mnisi mieli rozrywke a my troche odpoczynku.
Wybralismy ta siwatynie bo mnisi uprawiaja tam sunmudo, sztuke walki. Spodziewalismy sie czego duzo wiekszego, a tam na stale mieszka tylko 15 mnichow, trenuje z doskoku jeszcze dziesieciu.
Polecam to miejsce na kuracje odchudzajace - jedzenie to ryz z kimchi (bardzo ostre kiszone warzywa). Trzy razy dziennie. Do picia woda. Albo woda. I do tego naprawde ciezkie treningi.

W kazdym razie polozenie przepiekne, dookola tylko gory i lasy, skaly i jeziora.













No comments:

Post a Comment