Saturday 28 November 2015

Swayambhunath

Porterzy czekaja az praca do nich przyjdzie.


Cmentarz ryksz.


Jak cos sie nie zawalilo w trzesieniu ziemi, ale wyglada jakby moglo...


W kilku miejscach w Kathmandu sa wielkie pola namiotow, gdzie mieszkaja ludzie ktorzy stracili domy w trzesieniu. Na kilka tysiecy ludzi sa 3 prysznice i 3 ustepy, kobieta na zdjeciu urodzila tam swoje drugie dziecko, a ta 12 letnia dziewczynka mieszkajac w takich warunkach jest najlepsza uczennica w szkole i swietnie mowi po angielsku, bo chce miec dobra prace.




Na szczycie wzgorza swiatynia Swayambhunath, nasz cel.



Makaki zyjace w tej swiatyni to nie sa zwykle malpy. Manjushri, bog ktory wzniosl swiatynne wzgorze zapuscil sobie wlosy i zlapal wszy. One pozniej przekszalcily sie wlasnie w te malpy.



Ten chlopiec powidzial, ze rzadko chodzi do szkoly, bo musi nauczyc sie mowic po angielsku, a w szkole wolno to idzie. Dlatego oprowadza turystow po swiatyni.



Wieze po obydwu stronach glownego wejscia. Jedna stoi, druga juz nie.








Nie wiem czy to jest zwiazane z historia tego miejsca, ale dziewczyny wybraly akurat swiatynie zeby sie iskac.


Friday 27 November 2015

Pierwszy dzien w Kathmandu

Widoki na powitanie


A tak prezentuje sie ta plaska i niska czesc Nepalu:










Rozbiorka budynku zniszczonego przez trzesienie ziemi. Kobiety czyszcza cegly i laduja na ciezarowke.



Wszystko zniszczone, ale zycie toczy sie dalej.