Monday 9 August 2010

Kunming - splurge!

Oddalismy bilety na samolot Dali-Kunming, ktore kupilismy przestraszeni tym ze kilka dni temu droga byla nie przejezdna, a potem podroz trwala 20 godzin zamiast 6. Ten lot nie pasowal nam glownie dlatego ze byl w srodku nocy, a jako ze wczesnie rano mamy nastepny lot nie zdazylibysmy dotrzec do hotelu.
Pojechalismy autobusem. Mial byc luksusowy, byl czysty jak na Chiny i moze o pol klasy lepszy. Momo obaw podroz minela zupelnie bezbolesnie, mlodsza czesc naszej grupy spala przez ponad polowe drogi, reszte czasu spedzajac na dopytywaniu sie dlaczego kazde kolejne auto jedzie akurat tym pasem ktorym jedzie i czy ma silnik na benzyne czy rope (Oskar) albo na jedzeniu (Milla).

Kunming straszy. Moze troche na wyrost to pisze, ale pierwsze wrazenie robi tragiczne. Popekany beton, rdza, kurwy i gesty smog to cala nasza 20-minutowa jazda przez miasto. Aby sie od tego wyzwolic spimy w prawie dziesieciokrotnie drozszym hotelu niz nasza srednia chinska. Wypranie i wyprasowanie koszuli tutaj kosztuje tyle co noc dla trzech osob w naszym poprzednim. Koncze, ide cieszyc sie wanna i lozkiem.

1 comment:

  1. Kiedy przyjeżdża się do Kunmingu z Dali, samego w sobie będącego miejscem, z którego żal wyjeżdżać, i gdy autobus zaczyna staczać się drogą w dół Zachodnich Wzgórz, w zmierzch, w szarość i bałagan zakurzonych przedmieść, by potem toczyć się przez nie godzinami ślimaczym tempem w korku pośród slumsowatej zabudowy, i by w końcu skończyć swój bieg w dzielnicy Nanyao nieopodal dworca kolejowego - jak każda dzielnica dworcowa, będącej wielkim śmietnikiem pełnym wszystkiego, co w mieście najgorsze, wtedy Kunming robi rzeczywiście przygnębiające wrażenie!

    Z drugiej strony, mieszkałem w Kunmingu przez sześć lat i naprawdę nie jest to najgorsze miejsce, w jakim się można znaleźć! Ta najmniejsza ze stolic chińskich prowincji, choć - jak się obawiam - zmienia się raczej na niekorzyść, gdyż z roku na rok wzrasta zapylenie i zwiększa się tempo życia, przez co zatraca gdzieś swój niepowtarzalny klimat "Miasta Wiecznej Wiosny", to jednak nadal pozostaje całkiem przyjaznym miejscem.

    ReplyDelete