Chodzac kladka na wyskosci koron drzew, okolo 33m.
Znowu na ziemi.
Jezeli przechodzac przez strumyk po kamieniach nie wpadnie sie do wody, to nalezy sie wrocic. Moze za drugim razem sie uda.
Woda wymyla taka oto pulapke:
Droga powrotna na skroty byla stanowczo za dluga (w sumie 12km pieszo), wiec potrzebna byla lokomotywa.
A to takie male urozmaicenie przecinajace dzungle.
No comments:
Post a Comment