Wednesday 1 September 2010

Tanku Abdul Rahman Park


Piec wysepek, malutkich, kazda z plaza, z dzungla i nic pozatym, bo objete sa rezerwatem.
Jaszczury, mega pajaki, mini weze i ogrom ryb!
Bardzo mily, relaksujacy ale tez pelen wrazen dzien.

Spacer po dzungli na poczatek. Przywital nas taki pajaczek, wiekszy niz moja reka...

Japonskie turystki napadly na Oskara.






Przyszedl do nas malutki, cieniutki wezyk. Podobno niegrozny, ale i tak wolalam zeby pan go wzial.

Milusia juz prawie nadaza za bratem.






No comments:

Post a Comment