Okazuje sie, ze nie mozna przejechac przez Montreux bez kapania sie.
W CERN mamy zobaczyc wszystko co sie da. Hmm, tutaj zbiorniki z roznymi garami chlodzacymi, a z tylu dwie wieze chlodzace komputery.
Centrum sterowania akceleratorem Atlas. Jak tam bylismy wlasnie nowe protony ruszaly w swoja ostatnio droge, by zostac przyspieszone do predkosci czterokrotnie wiekszej niz predkosc swiatla a potem zdezyc sie z innym protonem.
Pierwszy akcelerator. Juz na emeryturze.
Wracamy do Montreux na koncert. Dzisiaj jest ostatni dzien festiwalu. To tez chyba najlepszy koncert, na ktorym tu bylismy. Tym razem nawet dzieci nie marudza, ze chca isc.
No comments:
Post a Comment