Bladym switem pojechalismy do Changi, tak daleko jak tylko sie da zostajac dalej na wyspie. Zobaczylismy hinduski obrzed, ktory wygladal jak chrzest, dwoch doroslych mezczyzn wprowadzilo trzeciego w turbanie z kwiatami do wody i zanurzyli go. Turban odplynal, oni wyszli, a panie na brzegu zaczely spiewac. Mieli nawet zapalone ognisko, co jest tu nielegalne.
Duzo ludzi spalo w parku. Wedkarze, czesto calymi rodzinami
Niektorzy mieli nawet wielkie telewizory ze soba.
A naszym celem byl triatlon.
Oskar koniecznie chce sprubowac za rok. Zobaczymy. Niektore dzieci wygladaly bardzo atletycznie i profesjonalnie.
Inne maluchy byly troche zagubione, ale dobrze sie nimi zajmowano.
A inni po prostu dobrze, ze zaczeli sie ruszac.
Triatlon byl organizowany daleko od blyszczacego centrum Singapuru.
sprubowac - czy spròbowac !!!!
ReplyDelete