Thursday 29 January 2015

Amarapura

Tak trenuje przyszlosc birmanskiej siatkowki plazowej.


Okazuje sie, ze panstwo w ktorym bylismy nazywa sie po polsku Mjanma. Moje niedouczenie. Teraz juz wiem, ale i tak dla mnie to nadal Birma.

A jego dawna stolica to Amarapura, ktorej ruiny leza teraz na przedmiesciach Mandalay. Zalozona w 1783, była rezydencją królewską i stolicą kraju do roku 1823 oraz ponownie w latach1837-1857. W 1810 została zniszczona przez pożar, a w 1839 – przez trzęsienie ziemi. Potem na tym terenie znowu zaczeto sadzic ryz i pasc krowy.


Zeby sie tam dostac trzeba przeplynac przez Irrawaddy. Po drugiej stronie nie ma asfaltu ani aut, wiec jedziemy takim czyms. Dzieci marzyly o tym od ostatniej wizyty na Rynku w Krakowie.



Takie sobie ogrodki dzialkowe, a miedzy nimi wystaja zlote kopuly. Malo jest tak odnowionych jak ta.



Dziewczynka miala sprzedawac pamiatki turystom, ale wolala isc z nami na spacer (pamiatki zostawila w rowie). Powiedziala nam ze szkole juz skonczyla (obowiazkowe jest 5 lat), ma 13 lat i niewymawialne imie. Pokazala nam ciekawe owoce, ktore dziwnie smakowaly i powiedziala jak dojsc do nastepnej swiatyni.





Milla zgodzila sie nie brac do Singapuru "naszego" konia jezeli wezmiemy pieska.



Ten rysunek wisi juz na scianie.


Ten ma przynajmniej czym oddychac, nie tak jak jego sobowtory, ktore musza sie gniesc w o kilka rozmiarow za malych swiatyniach.



No comments:

Post a Comment