Thursday 21 July 2016

Koniec drogi













Znowu ohia lehua. Rosnie na kamieniu, bez ziemi, a korzenie wisza od spodu.


W 1969 ktoregos dnia o 5 rano powstalo tu pekniecie w ziemi o dlugosci metra, ale kilka godzin pozmiej mialo juz ponad 2 kilometry. O 11 rano tego samego dnia tryskaly juz fintanny lawy z tego pekniecia. Ich wysokosc dochodzila do niewypbrazalnych 500m. Po 5 latach dopiero uspoila sie ta stfera na tyle ze mozna chodzic.





W malutkich szczelinach, prosto z lawy, wyrastaja orchidee.





Z bliska wcale nie jest czarna i matowa.



Jeszce jeden krater. To tam szlismy rano.







Czarna czesc tuz nad oceanem to nowa ziemia, powstala w tym stuleciu. Ta jeszcze czarniejsza smuga to lawa z 1974 roku.


Plantacja orzeszkow macadamia, Mauna Loa. Orzeszki same w sobie w porzadku, orzeszkowate, ale oni jest sprzedaja w czekoladzie, polewie kawowej, o smaku wasabi albo czosnek z cebula. Zdecydowanie al naturale sa najlepsze, ale takich nie sprzedaja.



No comments:

Post a Comment