Sunday 13 April 2014

Tri

Bladym switem pojechalismy do Changi, tak daleko jak tylko sie da zostajac dalej na wyspie. Zobaczylismy hinduski obrzed, ktory wygladal jak chrzest, dwoch doroslych mezczyzn wprowadzilo trzeciego w turbanie z kwiatami do wody i zanurzyli go. Turban odplynal, oni wyszli, a panie na brzegu zaczely spiewac. Mieli nawet zapalone ognisko, co jest tu nielegalne.


Duzo ludzi spalo w parku. Wedkarze, czesto calymi rodzinami


Niektorzy mieli nawet wielkie telewizory ze soba.




A naszym celem byl triatlon.





Oskar koniecznie chce sprubowac za rok. Zobaczymy. Niektore dzieci wygladaly bardzo atletycznie i profesjonalnie.


Inne maluchy byly troche zagubione, ale dobrze sie nimi zajmowano.


A inni po prostu dobrze, ze zaczeli sie ruszac.


Triatlon byl organizowany daleko od blyszczacego centrum Singapuru.


1 comment: