Sunday 27 April 2014

Brzask, burza i bieg

To bylo najmniej efektywne 10km.

Mialam biec 21km.
Pojechalam tam o tydzien za wczesnie i … musial wrocic i czekac jeszcze tydzien.
Tydzien pozniej wstalam o 3 rano, zeby dowiedziec sie, ze bieganie w deszczu jest niebezpieczne. Bieg odwolany, 9 tys spiacych ludzi siedzi w wielkim namiocie i slucha KAP KAP do 8.00.








O 8.00 przestalo padac i wolno bylo biec, ale tylko 10km. Bylo oczywiscie mokro i byly wielkie kaluze, ale moze nie sliskie.

Najwazniejsze, ze bieg maluchow odbyl sie zgodnie z planem, bieganiem zarobili medele, masaz i "sportowe picie".










No comments:

Post a Comment